Fall in Love: Rozdział V

- Panie i Panowie przed Wami Louis Tomlinson! - powiedział David. Wszedłem na scenę, ukłoniłem się przed publicznością. Podszedłem do Lettermana, przywitałem się z nim.- Cześć kochani - przywitałem się i usiadłem w fotelu. David usiadł za swoim biurkiem.- Louis... Degeneres i Gaga wiedzą kim jest Twoja miłość, a Twoi fani? - zapytał. - Czy ty widziałeś te dramatyczne tweety? - Jakie dramatyczne tweety?! - zapytałem zdezorientowany.- Zacytuję Ci jednego - wziął do ręki swojego tableta i zaczął czytać Louis jest mój! Louis jest mój i niczyj więcej!!!!!!!!!. I na końcu kilka wykrzykników - zaśmiał się.- Jedyne co mogę powiedzieć tej dziewczynie, to to, że starczy mnie dla każdego - uśmiechnąłem się.- Dobrze - odłożył tablet - teraz powiedz nam co to za dziewczyna? Wszyscy są tego ciekawi.- Powiem Ci na ucho, ale nikomu tego nie mów, okej? - uśmiechnąłem się do niego.- Będę trzymał język za zębami - zaśmiał się.- Dobrze - wstałem i nachyliłem się nad nim. Zacząłem szeptać mu do ucha. - To Eleanor Calder. - Tak. Modest szybko wcielił w życie swój plan. Kazali mi kłamać, że ta wielka miłość, o której pisałem na twitterze to ona...- Co?! - krzyknął. - To Eleanor Calder?!- Ej, no miałeś nic nie mówić - usiadłem i się zaśmiałem.- Wypsnęło mi się - zaśmiał się. - To jaka ona jest?- Nic Ci więcej nie powiem bo znowu wygadasz - odwróciłem się do niego tyłem.- Przepraszam.... - uśmiechnął się. - Louis...- David... - powiedziałem jego imię i spojrzałem na niego odwracając tylko głowę.- Podobno masz dla nas jakąś niespodziankę - zapytał.- Tak, mam - odwróciłem się w jego stronę resztą ciała.- A więc? - rozłożył ręce - co to takiego?- Nowy singiel - uśmiechnąłem się. - Piosenka, którą sam napisałem.- Dajcie mu gitarę - powiedział do obsługi, która po chwili przyniosła gitarę.- Piosenka nosi tytuł Broken Heart i opowiada prawdziwą historię. Oficjalna premiera odbędzie się w poniedziałek - uśmiechnąłem się do publiczności.Wykonałem akustycznie piosenkę. Byłem z siebie dumny, że tak świetnie w mojej ocenie mi wyszło. Każdy dźwięk idealnie wybrzmiał. Publiczność też była zadowolona. Dostałem owacje na stojąco, nawet od samego Davida. W dalszej części wywiadu byłem rozklejony. Powstrzymywałem łzy. Przypominały mi się wszystkie piękne chwile spędzone z moim byłym. On był cudowny, a okazał się takim chujem...Po wywiadzie od razu wsiadłem do samochodu, nie zatrzymałem się aby zrobić sobie zdjęcia z fanami. Nie miałem na to najmniejszej ochoty. Samochodem udałem się ponownie do restauracji Joanne. Zamówiłem duży kielich lodów i usiadłem w kącie. Wyjąłem z kieszeni telefon i wszedłem na twittera, gdzie w światowych trendach był tytuł piosenki.Broken HeartNapisałem na twitterze i wyłączyłem telefon. Właściciel restauracji przyniósł zamówione lody, które od razu zacząłem jeść. Po kilkudziesięciu minutach przyszedł kierowca, który zaczął mnie poganiać mówiąc, że za godzinę mam samolot do Londynu. Zabrałem swoje rzeczy, zapłaciłem za lody i wyszedłem razem z nim. Szybko przedostaliśmy się do hotelu. Zabrałem swoje rzeczy i wraz z ochroną pojechaliśmy na lotnisko. Tam szybko do samolotu, na który prawie się spóźniliśmy. Kolejne godziny nudnego lotu...Cześć Liam! Za godzinę lądujemy. Przyjedziesz?Napisałem sms'a do kolegi. Po chwili przyszła odpowiedź.Jasne! Już na Ciebie czekam!Na niego zawsze mogłem liczyć. Prawdziwy przyjaciel od dziecka. Żona będzie miała z nim zdecydowanie za dobrze. Oby nie wybrał sobie jakiejś zołzy...Po godzinie wylądowaliśmy. Zabrałem swoje bagaże i poszedłem przywitać się z przyjacielem.- Następnym razem lecisz ze mną! - Mocno go przytuliłem. - Rzucasz wszystko, i lecisz ze mną! - Powtórzyłem.- Na pewno - powiedział zdecydowanie i mocno mnie objął. - Chodźmy, pewnie zmęczony jesteś? - spojrzał na mnie.- Tak, trochę - wziąłem torbę i poszedłem za chłopakiem. - Oglądałeś wywiad u Davida?- Oglądałem - powiedział, otworzył bagażnik w samochodzie i włożył moja torbę.- Podobało się wykonanie? - zapytałem wsiadając do samochodu.- Tak - odpowiedział. Odpalił samochód i ruszył. - Jak się trzymasz? Wspomnienia wróciły?- Jest dobrze - odpowiedziałem opierając głowę o szybę.- Co to za dziewczyna? - zapytał.- Modest ją podstawił bo dowiedział się o Harry'm - odpowiedziałem.- Żartujesz sobie? - zapytał z nie dowierzaniem.- Niestety nie - podniosłem głowę. Wyjąłem telefon i zacząłem pisać sms'a.- Do kogo piszesz? - zapytał.- Do Harry'ego - powiedziałem - jak oglądał wywiad to będzie tragicznie.- Wiem gdzie mieszka, zawieść Cię do niego? - zaproponował.- Mógłbyś? - spojrzałem na niego.- Jasne - powiedział - na pewno jeszcze nie śpi - chłopak skręcił w jakąś uliczkę. Po dwudziestu minutach byliśmy pod jakimś blokiem na obrzeżach Londynu. W czasie jazdy, uprzedziłem Harry'ego telefonicznie, że chciałbym się z nim spotkać i, że zaraz u niego będę. On się zgodził, jednak w jego głosie czułem żal i rozczarowanie.- Wjedziesz ze mną? - zapytałem Liama.- Nie, poczekam tutaj. Porozmawiajcie sobie - odpowiedział.- Wrócę jak najszybciej - przytuliłem go lekko i wysiadłem z samochodu. Wszedłem do bloku. Chłopak mieszkał na drugim piętrze, stanąłem przed jego drzwiami. Wziąłem głęboki wdech, wydech. Puknąłem. Po chwili w drzwiach zobaczyłem przystojniaka.- Cześć - przywitał się. - Zapraszam.- Cześć - wszedłem do środka.- Wchodź dalej - powiedział.- Dobrze - zdjąłem buty i szedłem za nim. Harry zaprowadził mnie do kuchni. Tak jak ja z Liamem, mieszkał w kawalerce. Usiadłem na krześle.- Napijesz się czegoś? - zaproponował.- Nie, dziękuje - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem.- Więc, dlaczego chciałeś się spotkać? - usiadł na przeciwko mnie i spojrzał na mnie.- Oglądałeś wywiad? - zapytałem.- Tak - odpowiedział. - Harry - spojrzałem mu w oczy - ta dziewczyna jest podstawiona przez Modest. Oni się dowiedzieli, że chodzę do klubu gejowskiego. Ktoś wysłał im zdjęcia jak tańczymy...- Dlaczego mi to mówisz? - zapytał po chwili ciszy.- Myślałem, że... - ugryzłem się w język za nim dokończyłem zdanie. Bałem się jego reakcji na słowa "myślałem, że między nami coś będzie...". Wyszedłbym na kompletnego idiotę. Znamy się dopiero tydzień.- Myślałeś, że co? - spytał. Bałem się tego pytania. Co szybko wymyślić? Postanowiłem być szczery.- Harry - spuściłem głowę w dół. - Pamiętasz to jak tańczyliśmy? Pozwalałeś mi na coraz śmielsze ruchy. Bo widzisz... Nie chciałbym, żebyś był kolejną jednorazową nocną przygodą z klubu. Podobasz mi się... - nie wierzę, że to powiedziałem! Serce waliło mi jak oszalałe. Bałem się spojrzeć mu w oczy. Bałem się jego reakcji.- Louis - wstał od stołu, podszedł do mnie i kleknął. Złapał mnie za nogi i przekręcił w swoją stronę. Położył rękę na moim policzku i skierował głowę na przeciwko swojej, tak, że nasze twarze były blisko siebie. - też mi się podobasz. Nie mówiłem ci tego wcześniej bo w sobotę nie zadzwoniłeś... I co taki chłopak jak ty, mógłby we mnie widzieć? Bałem się Tobie to powiedzieć - uśmiechnął się delikatnie gładzą ręką mój policzek. - Louis? Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?- Wierzę Harry, wierzę - uśmiechnąłem się.- Bo widzisz - teraz to on spuścił głowę do dołu - kiedy zobaczyłem Cię pierwszy raz w łazience, to serce zaczęło mi szybciej bić, a nogi zrobiły się jak z waty. Potem rozmawialiśmy przy barze, potem zaprosiłeś mnie do tańca. Było mi tak wtedy dobrze. Od tamtej chwili nie ma dnia, ani godziny żebym o Tobie nie myślał - spojrzał lekko w górę.- Czuje do Ciebie to samo, Harry - musnąłem delikatnie jego usta swoimi. - Tylko to nie będzie łatwe. Nie będziemy mogli wyjść razem jako para na spacer, do kina czy na koncert. Musimy udawać, że to tylko przyjaźń. Modest jest zdolny do wszystkiego...- Nie chcę żebyś przeze mnie miał jakieś kłopoty - w jego oczach pojawiły się małe łzy.- Harry, to moje życie. Nie pozwolę, aby ktoś do reszty nim kierował. Wynajęli tą dziewczynę, już przesadzili - przytuliłem go mocno - chcę być z Tobą.- Ja z Tobą też Louis - objął mnie - nawet nie wiesz jak bardzo...- Zobaczymy się jutro - odsunąłem się lekko od niego - Liam czeka na mnie na dole - wstałem z krzesła i poszedłem do drzwi. Nałożyłem buty. Harry przyszedł za mną.- Do zobaczenia - przytulił mnie.- Do zobaczenia - pocałowałem go w policzek i wyszedłem.Kochani! Jest kolejny rozdział! Cieszycie się?! Skomentuj po przeczytaniu, napisz co ci się podobało, a co ci się nie podobało. Nawet nie wiesz jak bardzo cieszy mnie chociaż najkrótszy komentarz taki jak np. "fajne!". Wysil się chociaż na tyle, okej? Jeżeli chcesz być informowany/a o kolejnych rozdziałach opowiadania wpisz w komentarzu swoją nazwę nicka. Podekscytowani przyszłym singlem Applause od Lady Gagi? Ja bardzo! Jestem Little Monster od dwóch lat i Boże... Tak samo jaram się tą piosenką jak Best Song Ever!! A wy? Lubicie ją?
Source:http://onemomentto.blogspot.com/2013/07/fall-in-love-rozdzia-v.html

Fall in Love: Rozdział V Images

424px-Fall_in_Love.JPG
(424 x 600 - 73.38 KB - jpeg)

... blogspot com http just wanna fall in love blogspot com odpowiedz usuń
(512 x 512 - 51.72 KB - jpeg)

Fall in Love Movie Poster, 2013
(495 x 692 - 124.93 KB - jpeg)

... falling in love all over again. For the first time and I know that it
(512 x 512 - 41.34 KB - jpeg)

0 comments:

Post a Comment

 
pittsburghfoodforests-ESPN-blog © 2010 | Designed by Chica Blogger | Back to top